Fusy po parzonej tradycyjnie kawie najczęściej lądują w koszu na śmieci. W dobie rosnącej popularności ruchów propagujących ograniczanie produkowania odpadów coraz więcej osób zaczęło oglądać odpady spożywcze uważniej, a pod lupę trafiły także popularne fusy po kawie.
Blogerki kosmetyczne w Internecie pokazują sprawdzone receptury na peelingi do ciała na bazie resztek po zaparzonej kawie, ogrodnicy zachęcają do wykorzystywania ich jako nawóz pod niektóre gatunki roślin, można też użyć fusów do posypywania oblodzonych chodników. Bez względu na to, czy preferujemy kawę parzoną lub z ekspresu, czy mamy zmiękczacz wody czy aplikujemy do pojemnika wodę bezpośrednio z kranu, zanim wylejemy fusy z kawy do zlewu, upewnijmy się, że do niczego nam się nie przydadzą.
Peeling z fusów od kawy
Panie uważnie czytające etykietki kosmetyków wiedzą, że większość antycellulitowych preparatów zawiera w swoim składzie kofeinę. Jej właściwości skutecznie pobudzają naszą skórę do poprawy krążenia i przyspieszenia spalania tkanki tłuszczowej, co w prosty sposób przekłada się na zmniejszanie się cellulitu w miejscu stosowania. Na peeling z fusów możemy się zdecydować także, jeśli nie borykamy się z problemem cellulitu, a szukamy naturalnego środka złuszczającego, ponieważ drobne ziarna zmielonej kawy doskonale złuszczają martwy naskórek, ale ich drobnoziarnista struktura i mało ostre krawędzie (w przeciwieństwie do naturalnych peelingów na przykład z mielonych pestek) nie podrażniają nawet wrażliwej skóry. Do samodzielnego przygotowania peelingu potrzebne są fusy ze świeżo zaparzonej kawy oraz oliwa z oliwek lub olej kokosowy i naturalny miód. Do fusów dodajemy tłuszcz – tyle, żeby nasz peeling nie był za rzadki ani za sypki, jego konsystencja ma przypominać gęstą papkę. Do tak przygotowanej mieszanki dodajemy niewielką ilość miodu, aby całość nie rozrzedziła się za bardzo. Miód jest opcjonalnym składnikiem, jednak warto go dodać, ponieważ nawilża i wygładza skórę oraz ma właściwości łagodzące i przyspieszające regenerację podrażnionych tkanek, co może być przydatną właściwością w przypadku drapiącego kosmetyku, jakim jest właśnie peeling. Alternatywą dla miodu, która charakteryzuje się lepszymi właściwościami peelingującymi, ale nieco gorszymi nawilżającymi i regeneracyjnymi, jest brązowy cukier. Jeśli zależy nam, aby peeling miał przyjemny zapach, możemy pokusić się o dodanie do kosmetyku kilku kropli olejku eterycznego, odrobiny startej i sparzonej skórki pomarańczy lub cynamonu.
Fusy z kawy na twarz
Maseczka z fusów kawy to kolejny sposób na wykorzystanie ich celem upiększenia twarzy i ciała. Zawarta w fusach kofeina, poprawiając krążenie, przyczyni się do ujędrnienia skóry, co przełoży się na dodanie blasku zmęczonej cerze oraz wygładzenie drobnych zmarszczek. Oczywiście są w naturze lepsze sposoby niż fusy z kawy na zmarszczki, jak chociażby błona spod skorupki jaja, jednak efekt rozpromienienia i wypoczęcia skóry po zastosowaniu kawowej maski jest nie do przemilczenia. Maseczkę robimy z połowy szklanki fusów, 4 łyżek kakao, szklanki mleka, łyżki miodu i łyżki soku z cytryny (w przypadku cery normalnej i tłustej) lub oliwy z oliwek (w przypadku skóry suchej i wrażliwej). Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i nakładamy na twarz, a po kilku minutach zmywamy ciepłą wodą. Możemy także zmienić proporcję i połączyć 4 łyżki fusów z taką samą ilością kakao, 8 łyżkami jogurtu i 2 łyżkami miodu.
Fusy z kawy na włosy
Kawa oraz fusy z kawy zastosowanie znajdują nie tylko w kosmetyce, ale także fryzjerstwie. Kofeina stymuluje do wzrostu cebulki włosów, a także zapobiega ich wypadaniu regulując pracę hormonów odpowiadających za łysienie. Traktowane kofeiną włosy są wygładzone i błyszczące. Należy jednak pamiętać o silnych właściwościach barwiących kawy, przez co wszelakie płukanki czy peelingi skóry głowy z fusów polecane są szatynkom i brunetkom. Fusy można także mieszać z szamponem do włosów i taką mieszanką je myć, jednak w tym przypadku – podobnie jak przy kawowym peelingu do skóry głowy – należy pamiętać o dokładnym wypłukaniu włosów z drobnych fusów.
Fusy z kawy na szkodniki
Wiele owadów nie lubi pewnych grup zapachów, co od dawna jest wykorzystywane do ich odstraszania. Aromat kawy nie jest lubiany przez insekty, takie jak mrówki, pchły czy muszki owocówki. Fusy z kawy na mrówki wystarczy rozsypać tam, gdzie się one pojawiają, a w przypadku muszek owocówek – zostawić odrobinę fusów przy miejscu, w którym chciałyby się pojawić (na przykład przy misce z owocami) i możemy być pewni, że nie przylecą. W podobny sposób wykorzystywać można fusy z kawy również na ślimaki. Nie przepadają one za kawą w żadnej postaci i zniechęca je zarówno jej smak, jak i zapach. Dlatego równie skuteczne, co opryskiwanie liści wywarem z kawy jest rozsypywanie fusów na ziemi, w pobliżu roślin. Kawa ma właściwości paraliżujące dla dorosłych ślimaków (dlatego łatwo je wtedy zebrać), a małe może nawet zabić. Należy jednak mieć na uwadze, że kawa może uszkadzać delikatne, małe rośliny, dlatego należy najpierw przeprowadzić próbę na pojedynczym liściu. Także pchły nie przepadają za zapachem kawy, dlatego jeśli nasz pupil boryka się z tym problemem, po kąpieli możemy natrzeć jego sierść wywarem z wody i fusów. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nasze zwierzę może nie przepadać za tym aromatem i lepiej będzie zainwestować w prawdziwe środki od weterynarza. Również krety nie przepadają za zapachem kawy i nie będą żerować w miejscach, gdzie rozsypaliśmy fusy.
Fusy z kawy do sprzątania
Niewiele osób wie, że fusy od kawy wykorzystywać możemy także do sprzątania. Nie są co prawda tak uniwersalnym środkiem, jak soda czy ocet, jednak w pewnych przypadkach są lepsze niż chemiczne, sklepowe specyfiki, a na pewno mniej szkodliwe dla środowiska i naszego zdrowia. Fusy świetnie spiszą się przy usuwaniu zaschniętego tłuszczu z garnków, patelni czy innych naczyń. Wystarczy zawinąć je w kawałek delikatnej ściereczki lub gazy i korzystać, jak ze zwykłego zmywaka. Fusy można użyć także do usuwania tłuszczu z różnego rodzaju rusztów (na przykład grillowych) czy innych otłuszczonych elementów. Umieszczamy odrobinę fusów na wilgotnej ściereczce i szorujemy, dopóki nie usuniemy tłuszczu. Jeśli mamy w domu kominek, fusy możemy wykorzystywać także do usuwania popiołu z paleniska. Zwykłe wymiatanie popiołu na sucho nierzadko kończy się sprzątaniem całego pokoju. Dlatego, aby usunąć popiół bez niekontrolowanego rozdmuchania go po całym pomieszczeniu, najlepiej jest posypać popiół mokrymi fusami i poczekać chwilę, około kwadransa, po czym wymieść popiół z fusami na szufelkę. Mechanizm tego triku jest bardzo prosty – drobny popiół przykleja się do wilgotnych fusów, które przy wymiataniu są znacznie cięższe niż drobinki popiołu i nie unoszą się w powietrzu z taką łatwością, dlatego łatwiej je wymieść bez wytworzenia chmury pyłu dookoła.
Fusy z kawy na nieprzyjemne zapachy
Fusy z kawy znane są także ze swoich właściwości neutralizacji przykrych zapachów. Nierzadko możemy spotkać woreczki, bądź małe naczynia z fusami w lodówkach, gdzie skutecznie zwalczają nieprzyjemne zapachy, ale czy wiemy o tym, że mogą być także stosowane do usuwania woni z butów? Wystarczy zostawić fusy w obuwiu na całą noc, warto jednak umieścić je w woreczku z tkaniny, bądź zawinięte w chusteczkę czy ręcznik papierowy, aby rano móc je łatwo usunąć. Wiele osób wykorzystuje fusy także do neutralizacji przykrego zapachu, jaki pozostaje na dłoniach po kontakcie z czosnkiem czy cebulą. Metoda jest bardzo prosta – rozcieramy w zwilżonych dłoniach odrobinę fusów, po czym spłukujemy je wodą. Po tym zabiegu oczywiście możemy dodatkowo umyć je mydłem celem usunięcia kawowych nut zapachowych z dłoni. Plusem tej metody jest połączenie mycia z delikatnym peelingiem dłoni, bo – jak już wcześniej zostało omówione – kawa także słynie ze swoich złuszczających właściwości.
Fusy z kawy jako nawóz
Niewiele osób wie, że fusy z kawy wykorzystane w ogrodzie czy zaaplikowane kwiatom doniczkowym mogą także przynieść wymierne korzyści. Ich stosowanie jest bardzo powszechne, zarówno w przypadku kwitnących roślin doniczkowych czy ogrodowych, jak i warzyw. Fusy są bardzo bogate w różnego rodzaju minerały, takie jak chociażby azot, fosfor czy potas (będące głównymi składnikami gotowych nawozów, które możemy nabyć w sklepach ogrodniczych), a ich niewielkie stężenie pozwala łatwo regulować wprowadzaną do gleby ilość, dlatego trudno będzie nam spalić rośliny. Co więcej, ich zastosowanie poprawia przepływ wody oraz napowietrzenie gleby, co także przyczynia się do lepszego wzrostu roślin. Do podlewania przygotować możemy kawowy nawóz, który wykorzystać możemy zarówno pod rośliny ozdobne, jak i warzywa czy drzewka owocowe. Wystarczy szklankę fusów zalać dziesięcioma litrami wody i poczekać, aż fusy napęcznieją. Tak przygotowany preparat mieszamy (chcemy, aby do gleby trafiła zarówno woda, jak i fusy, a więc nie mogą one osiąść na dnie) i wykorzystujemy do podlewania grządek w ogródku. Częstotliwość zabiegu powinna wynosić raz na tydzień lub dwa. Tak przygotowane fusy z kawy wykorzystane jako nawóz do kwiatów doniczkowych również zdadzą egzamin w przypadku roślin takich, jak anturium, kamelia, paprocie, fiołki i kaktusy, chociaż na potrzeby tych w doniczkach można przygotować nawóz w mniejszej ilości, czyli zalewając dwie łyżeczki fusów szklanką wody. Do podlewania roślin doniczkowych wykorzystać można także rozcieńczone (w proporcji co najmniej 1:5) resztki niedopitej kawy.
Fusy z kawy jako ściółka
Do ściółkowania również wykorzystane mogą zostać fusy z kawy. Pod jakie rośliny najlepiej użyć kawowy odpad? Warto wiedzieć, że kawa oraz fusy mają nieco kwaśny odczyn, a zatem mogą być wykorzystane pod kwasolubne rośliny, takie jak borówki, hortensje czy róże. Można stosować fusy z kawy także pod tuje i inne drzewa iglaste. W ten sposób możemy wykorzystać fusy z kawy pod pomidory, marchew i rzodkiewkę. Aby jednak wykorzystywać fusy z kawy pod iglaki, bądź inne rośliny o większych gabarytach, potrzebna będzie nam spora ich ilość. W każdym razie, zbieranie i suszenie fusów celem wykorzystania do ściółkowania to świetny sposób na ekologiczne zużycie odpadu oraz nawiezienie roślin naturalnym (a nie chemicznym) środkiem. Aplikacja takich suchych fusów jest dziecinnie prosta, ponieważ wystarczy je tylko rozsypać dookoła roślin. Niestety, fusy nie są za ciężkie, przez co – jeśli stosujemy je na wolnym powietrzu, a nie na przykład w zamkniętej szklarni – łatwo mogą być rozdmuchane przez wiatr. Aby tego uniknąć, dobrze jest rozłożyć także cięższą ściółkę, na przykład korę. Jeśli nie chcemy ściółkować dodatkowym materiałem, wystarczy poczekać i rozsypać suche fusy przed deszczem lub podlewaniem. Zamoczone natychmiast wnikną w ziemię i stamtąd będą uwalniać swoje cenne składniki odżywcze.
Fusy z kawy jako dodatek do ziemi
Jeśli chcemy wykorzystać fusy z kawy do storczyków, bądź innych doniczkowych kwiatów, które cenią sobie napowietrzoną glebę, wystarczy tylko wymieszać je z ziemią przy przesadzaniu. Jeśli jesteśmy bardziej systematyczni, możemy co dwa – cztery tygodnie wmieszać w górną warstwę ziemi w doniczce niewielką ilość fusów. Fusy z kawy do kwiatów możemy także aplikować przy ich przesadzaniu, zarówno w doniczkach, jak i gruncie. Pod świeżo posadzone rośliny należy wkopać fusy na głębokości około 15-20 centymetrów, jeśli stosujemy fusy z kawy do ogrodu oraz na dno doniczki, jeśli stosujemy je do roślin doniczkowych. Fusy możemy także mieszać z ziemią doniczkową przy przesadzaniu, jednak umieszczanie warstwy na dnie uchodzi za skuteczniejszą metodę.
Fusy z kawy do kompostu
Kompost to cenna odżywka dla roślin ogrodowych, która wzbogaca glebę w różne wartościowe substancje, ale także dobry sposób na utylizowanie resztek pokarmowych w użyteczny i nieszkodzący środowisku sposób. Fusy z kawy mogą być wartościowym dodatkiem do kompostu z wielu powodów. Po pierwsze, struktura fusów rozluźnia pryzmę, co poprawia cyrkulację powietrza w kompostowniku i ją napowietrza. Po drugie, fusy bogate są w substancje, takie jak potas, magnez, miedź oraz najważniejszy składnik dla wzrostu roślin – azot. Co równie ważne, zapach kawy i fusów jest bardzo zachęcający dla dżdżownic, których obecność w kompoście jest pożądana.
Jedzenie fusów z kawy
Kofeina znana jest ze swoich podnoszących ciśnienie i poprawiających metabolizm właściwości, czego konsekwencją jest, chociażby wykorzystywanie jej w przemyśle kosmetycznym, w produktach pomagających redukować tkankę tłuszczową. Znaleźć ją możemy także w różnego rodzaju suplementach i środkach przyspieszających odchudzanie. Wiele osób decyduje się na jedzenie fusów, ponieważ mają mieć silniejsze działanie niż filiżanka małej czarnej, jednak fusy z kawy na odchudzanie wydają się kontrowersyjnym pomysłem i większość lekarzy odradza ich spożywanie, ponieważ fusy z kawy są szkodliwe dla osób, które borykają się z różnego rodzaju dolegliwościami żołądkowymi (takimi jak, chociażby choroba refluksowa czy wrzodowa żołądka). Jeśli jednak mamy zdrowy żołądek, możemy próbować jeść niewielkie ilości fusów. Należy jednak pamiętać, że jeśli chcemy zrzucić zbędne kilogramy, powinniśmy przede wszystkim postawić na aktywność fizyczną i zbilansowaną dietę z deficytem kalorycznym, a nie zajadanie się fusami i suplementami z apteki. Te produkty wspomagają i przyspieszają pewne procesy, ale – kolokwialnie mówiąc – nie zrobią całej roboty za nas.
Dodaj komentarz
0 KOMENTARZ